Babiogórska Jesień to festiwal, który z roku na rok przyciąga coraz więcej fanów folkloru, tradycji i dawnych obyczajów. To wydarzenie, którego historia obejmuje 35 lat niezwykłej historii pełnej tradycji, muzyki, śpiewu i tańca. To w końcu impreza, która na stałe wpisała się w kalendarze wielu osób przybywających pod Babią Górę, aby wspólnie rozpocząć jesień – Babiogórską Jesień!
Takie święto nie mogłoby istnieć gdyby nie jesienny redyk, który co roku rozpoczyna sceniczne zmagania artystów. To właśnie zejście owiec z hali i zakończenie wypasu jest symbolem festiwalu, który w tym roku obchodził swoje 35. urodziny. Korowód owiec, na czele których kroczył baca Stanisław Szczechowicz, muzyka, śpiew i widowisko dzielenia owiec pomiędzy gospodarzy dało początek dwudniowej zabawie u stóp Babiej Góry.
Czas radości wzbogaciły zespoły, które zjechały do Zawoi z różnych zakątków Polski a nawet i świata. Na scenie można było zobaczyć m.in. artystów z Francji, Rumuni czy Słowacji. Nie zabrakło również górali z Zespołu Pieśni i Tańca Ziemia Rajczańska, Zespołu Regionalnego Górale Łąccy, Zespołu Regionalnyego „Wiyrchowianie” z Bukowiny Tatrzańskiej czy Kapeli ARVA z Orawy. W sobotni wieczór bawiliśmy się w rytm zespołów PotOCK i Zakopower, a w niedzielę nogi rwały się do tańca przy zespole PSIO CREW. Babiogórska Jesień nie obyłaby się również bez zespołów pochodzących spod Babiej Góry. Ten festiwal to w końcu idealny moment ku temu, aby pokazać wartość kultury Babiogórców, ale i dowiedzieć się więcej o tych, którzy przybywają do Zawoi, by dzielić się swoimi tradycjami.
Podczas Babiogórskiej Jesieni mogliśmy oglądać również występy m.in. Zespołu Zbyrcok, Zespołu Cieślica, Małej Ziemi Suskiej, Polany Makowskiej, Kojsowiocków, Zespołu Gronie z Łętowni, Zespołu Zbójnik i Zespołu Juzyna, który to na scenie żegnał swwoją kierowniczkę, Panią Wandę Bucką, prowadzącą zespół przez cały czas trwania działalności, a więc 27 lat. Wierzymy jednak, że ta współpraca się nie kończy, a jedynie zmienia swój format.
Babiogórska Jesień to nie tylko występy na scenie, ale i wiele imprez towarzyszących, które przyciągają do siebie szczególnie najmłodszych. Warsztaty malowania na szkle, warsztaty bibułkarstwa, Babiogórskie Figle – to jedynie część animacji, które czekały na dzieci. Goście Babiogórskiej Jesieni mogli również podpatrzeć jak wygląda życie „Na szałasie”, a także dowiedzieć się więcej o sąsiadach Babiogórców, a więc Kliszczakach, Żywczanach czy Orawianach. Sporym zainteresowaniem cieszyły się już tradycyjnie Targi Sztuki Ludowej i Rękodzieła Artystycznego, gdzie można było poznać niezwykłych rzemieślników i odkryć ich niezliczone talenty.
Fot. Michał Sośnicki