Aktualności|

Mama, mamusia, mateńka, mateczka, i tatuś, tatulek, tatuńcio, czyli Ci bez których nas by nie było, bez których nie bylibyśmy takimi jakimi jesteśmy – ich skarbami i wielką dumą, bo tak często o swoich dzieciach mówią i myślą rodzice. 26 maja przypada Dzień Matki, 1 czerwca Międzynarodowy Dzień Dziecka, a 23 czerwca swoje święto mają Ojcowie. Jak zatem zgrabnie połączyć te wyjątkowe święta? A nic prostszego. Wystarczy zorganizować najbardziej familijną imprezę jaką jest Piknik Rodzinny. Mimo początkowych obaw czy pogoda nie spłata figla i impreza zamiast pod chmurką będzie musiała odbyć się w budynku, to wszyscy odetchnęli z ulgą, gdy zamiast ołowianych i ciemnych chmur, na sobotnim niebie pojawiło się uśmiechnięte i promienne słońce.

Biesiada rozpoczęła się o 14 na terenie Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. Najpierw wszystkich przywitała pani Dyrektor – Małgorzaty Mętęl, następnie zaprezentowali się najmłodsi, czyli przedszkolaki, które pod opieką niezawodnych pań przygotowały przedstawienie o Czerwony Kapturku. Wilk nie był aż taki zły, babcia ocalała i wnuczka też, co z ulgą wszyscy przyjęli. Mimo początkowej tremy i nerwowych spojrzeń, występ należy ocenić 10/10, co rodzice i zgromadzeni goście głośno pokazali klaszcząc ile sił w dłoniach i pękając z dumy ze swoich małych aktorów.

Następnie na scenę zostali zaproszeni uczniowie klas 0 – III szkoły podstawowej, którzy w montażu słowno – muzycznym zatytułowanym „W parku” pełni rozpierającej ich energii dumnie śpiewali dla rodziców i recytowali wiersze, a także przedstawili krótką scenkę. Występem niespodzianką okazał się popis taneczny w wykonaniu chłopców. Widownia aż wstała z miejsc, by podziwiać młodych tancerzy. Oj, będziemy z nich kiedyś dumni! Każda klasa przygotowała dla swoich rodziców malutkie upominki, które uczniowie z radością wręczyli rodzicom.

Koło 15 przyszła pora, by oddać scenę nieco starszym uczniom – klasom IV – VI, które na tę wyjątkową rodzinną imprezę przygotowały inscenizacje wierszy polskich poetów. Jako pierwsza wystąpiła klasa IV a w przedstawieniu o alfabecie, który połamał sobie nóżki, pogubił brzuszki i popękał i w scence o leniu, który jak przecież wcale nie uważał się za lenia, bo „siedział na tapczanie, zjadł pierwsze śniadania, pluł i łapał…”. Następnie na scenie pojawili się aktorzy z klasy IV b w „Scenkach domowych na motywach wierszy D. Wawiłow. Oj działo się działo… Potem aż strach pomyśleć, bo klasa V a postanowiła posadzić „Rzepkę”, która spłatała niemałego figla. Wszak nie mogli sobie z nią poradzić ani dziadek z babcią, ani wnuczek, ani bocian czy żabka, nie mówiąc już o piesku, który robił co mógł, by rzepkę w końcu wyrwać… „Oj przydałby się ktoś na przyczepkę”. No i trach, rzepka wyrwana, a na scenie… „Uff jak gorąco, Puff – jak gorąco”, bo w każdym wagonie inne atrakcje – sześć fortepianów, dębowe stoły i szafy, kufry, paki i skrzynie, czyli „Lokomotywa”. Szóstoklasiści postanowili, że „Kłamczucha” i „Zosia Samosia” to utwory, które najlepiej oddadzą ich charaktery. Mimo początkowych trem, bo przecież młodsi koledzy wysoko zawiesili poprzeczkę, dali radę i nie zawiedli.

Przed występem Zespołu Regionalnego „Zbójnik”, któremu długo przyszło czekać na występ, na scenie pojawił się magik, który czarował, zachwycał i bawił zebraną publiczność.
W przerwach między występami małych aktorów panie konferansjerki – Justyna Tokarz i Elżbieta Pacyga prowadziły licytację, bowiem piknik miał charakter charytatywny. Część zgromadzonych w jego trakcie środków zostanie przeznaczonych dla uczniów naszej szkoły, którzy walczą z chorobami, a jak wiadomo w czasie długotrwałego leczenia każda złotówka jest cenna, dlatego też mieszkańcy Skawicy bardzo chętnie brali udział w licytacjach, loteriach, konkursach sportowych i logicznych przygotowanych przez BgPN.

Ciasta, napoje, lody, kiełbaski na ciepło i… bigos, na widok którego aż ślinka ciekła cieszyły się dużym zainteresowaniem. A to dzięki niezawodnym mamom z Rady Rodziców, które dwojąc się i trojąc robiły wszystko, by nikomu niczego nie zabrakło, za co wszystkim zaangażowanym należą się ogromne ukłony i słowa wdzięczności. Można tu śmiało sparafrazować polskie powiedzenie… „Gdzie diabeł nie może, tam … MAMĘ pośle”.

Więcej zdjęć z Pikniku Rodzinnego można obejrzeć na stronie szkoły. Zachęcamy.

M. Słapa (tekst)
G. Dyrcz (zdjęcia)

Comments are closed.

chapman sigaracaptain blackdavidoff sigaradjarum blackmarlboro sigaracavallo sigaracolts sigaradunhill sigaraesse sigaraharvest sigarakent sigaralucky strikemarvel sigaraparliament sigarasenator sigarasonranie sigarawinstonlark sigaraal capone sigaralm sigaraome sigarapall mall sigaramuratti sigararothmans sigaraviceroy sigaracamel sigaramore sigaraheets sigaraVogue Frisson sigaramilano sigarakeno club sigaraoscar sigaraBlack Devil Sigaramond sigaraoris sigaraeve sigaraRockets SigaraPhilip Morris Blue Caps Sigara mentollümentollü sigaraneo sigaraBond Premium mix SigaraUnited Sigaraindigo sigaraamerican spirit sigaraIQOS Terea Sigara520 kalpli sigaracaptain blacksigara satın aldeneme 31sakarya escortsakarya escortbursa escortsakarya escortsakarya escortsakarya escortcasibom girişcasibom güncelcasibom güncel girişcasibom resmi girişcasibom resmi adrescasibomcasibom girişcasibom güncel girişcasibom güncelcasibomescort bursagörükle escortgörükle escortbursa escortizmit escort bayanizmit escort bayanmarmaris escort bayanmecidiyeköy escort bayantekirdağ escort bayanbodrum escort bayanavcılar escort bayanbeylikdüzü escort bayanesenyurt escort bayanizmit escort bayanizmit escort bayanizmit escort bayannazilli escort bayankuşadası escort bayanfethiye escort bayanmarmaris escort bayanşişli escort bayantaksim escort bayanşirinevler escort bayanüsküdar escort bayanümraniye escort bayankadıköy escort bayanhalkalı escortkocaeli escort bayanerzurum escortizmit escort bayanSakarya escortSerdivan escortAdapazarı escortSakarya escort bayan
Close Search Window
Skip to content